Jeśli regularnie tworzysz różnego rodzaju content, to wiesz, że w pewnym momencie można napotkać ścianę. Kilka postów tygodniowo, dwa duże artykuły w miesiącu, gościnne wpisy blogowe – skąd brać na to wszystko pomysły? Cóż, nikt nie mówił, że będzie łatwo. Zwłaszcza dziś, gdy internet każdego dnia zalewa morze treści. Jednak bądź spokojny, zawsze jest jakieś rozwiązanie i zaraz Ci je przedstawię.
Wiemy już, że sieć tonie w morzu contentu. Często są to materiały kompletnie bezwartościowe, ale tym akurat nie powinieneś się martwić – tym lepiej dla Ciebie! Nie tylko będzie Ci się łatwiej przebić, ale też znajdziesz mnóstwo pomysłów, które mogą posłużyć za inspirację. Nie przedłużając, przedstawiam kilka sposobów na to, skąd brać pomysły na treść publikowaną online.
Kopalnia pomysłów na świeży content
1. Przede wszystkim powinieneś zawczasu przygotować listę tematów, które chcesz poruszać. Pozwoli Ci to systematycznie realizować założony plan, unikniesz nerwów, tej gorączki, która towarzyszy poszukiwaniu pomysłów “na już”, “na wczoraj”. Poświęć trochę czasu, przygotuj listę tematów i działaj regularnie. Gwarantuję, że wniesie to nieco spokoju do Twoich poczynań.
2. Rób też notatki. Tak, nie przesłyszałeś się, notatki. Pomysły mogą wpaść Ci do głowy w każdym miejscu, o każdej porze. Zapisuj je, choćby w postaci słów-kluczy. To naprawdę przydatne rozwiązanie.
3. Sprawdzaj content produkowany przez Twoją konkurencję. Inspiruj się, podpatruj. Nigdy nie kopiuj. Jeśli np. konkurencyjna firma wrzuca artykuł na ciekawy temat — ugryź go z innej strony, przedstaw własną perspektywę. Nie ma nic złego w tym, że czyjeś działania Cię inspirują, ale zawsze musisz dać coś od siebie.
4. Bądź na bieżąco, znaj swoją branżę. Śledź branżowe portale, gazety, oglądaj programy związane z tym, co robisz. Podłapuj nowości i prezentuj je swoim klientom. Napisz o nowej technologii, jeśli to Twoja dziedzina, opublikuj post na FB traktujący o nowej palecie cieni do powiek, jeśli działasz w branży beauty. Jeżeli jesteś na bieżąco, to zawsze znajdziesz coś, o czym warto opowiedzieć.
5. Grupa docelowa — sprawdź, o czym rozmawiają ludzie, do których kierujesz swoje produkty/usługi. Jak to zrobić? Tutaj przydatne będą media społecznościowe. Śledź popularne strony, odwiedzaj grupy dedykowane konkretnym zagadnieniom i obserwuj, o czym ludzie rozmawiają, o co pytają. Wyłapiesz w ten sposób masę pomysłów na angażujący content.
6. Sprawdź, o co w ostatnim czasie pytali Cię Twoi klienci — czy to poprzez social media, czy mailowo lub telefonicznie w biurze obsługi. Jeśli jedna osoba o coś pyta, to pewnie znajdzie się więcej zainteresowanych tematem. Warto słuchać swoich klientów na każdym kroku, również – a może przede wszystkim – w content marketingu.
7. Wykorzystaj narzędzia takie jak Google Trends, sprawdź podpowiedzi w wyszukiwarce, a dowiesz się, co jest na czasie i o co pytają internauci. To prosty sposób na przeanalizowanie zapytań użytkowników i wykorzystanie ich do własnych celów.
8. Zawsze możesz też pisać o sobie — o swoich przemyśleniach w kontekście branży, możesz zrecenzować jakiś produkt, opowiedzieć swoją historię zawodową. Możliwości jest masa, musisz wybrać pasujące do tego, jak komunikujesz się, czy jak chcesz się komunikować ze swoimi odbiorcami.
9. Recykling treści. To sposób na maksymalne wykorzystanie stworzonego do tej pory contentu. Przeczytasz o nim w innym moim artykule, o tutaj.
Pisz, nagrywaj, kreuj. Ale z głową!
Warto czerpać z sieci, inspirować się i podpatrywać. Trzeba jednak pamiętać, żeby robić to z głową. Nie każde zagadnienie jest warte opisania, tak jak nie każdy format będzie dla Ciebie odpowiedni. Przemyśl sprawę, zaplanuj i dopiero wówczas działaj.
A jeśli nie masz czasu, czy chęci na działania contentowe – odezwij się do mnie. Chętnie zajmę się nimi w Twoim imieniu.