Kuratela treści — z czym to się je?

Gazety codzienne
Z contentem rzecz jasna, chociaż nie swoim. Brzmi tajemniczo? Cóż, nic dziwnego, ponieważ content curation, czyli kuratela treści, czasem nazywana po prostu opieką nad treścią, to wciąż stosunkowo mało popularna praktyka. Owszem, znają ją marketerzy, czy agencje marketingowe, ale dla przedsiębiorców nadal jest, czymś obcym. Niesłusznie, bo dzięki niej można budować content marketing naszej firmy małym kosztem. Wyjaśnię Ci, jak to zrobić.

Dobrze, skoro wiemy już, że niewiele wiadomo na temat kurateli treści, zacznijmy od definicji. Niech to będzie fundament, który pomoże nam w dalszym działaniach. Gotowy? Zaczynajmy.

Kuratela treści (z ang. content curation) polega na selekcji wysokiej jakości contentu, a następnie zaprezentowaniu go określonej grupie docelowej. Musi to być treść interesująca dla tej grupy, która wzbudzi jej reakcję. Zwykle content curation ma charakter cykliczny, np. w formie prasówek.

Upraszczając — przekopujemy się przez tony treści, wyławiamy z niej to, co najlepsze dla naszej grupy docelowej. Dlaczego ludzie cenią takie zabiegi? Ponieważ nie muszą tracić czasu na wyszukiwanie wartościowych informacji. Robisz to za nich. Typowa sytuacja win-win, a każda taka jest cenna z naszego punktu widzenia.

Podsumowując, nie musimy tworzyć treści, wystarczy, że zajmiemy się jej selekcją. To nasz wkład, wartość, którą oferujemy odbiorcom. Wierz mi, docenią to, zwłaszcza dziś, gdy internet tonie w morzu śmieciowego contentu.

Od czego zacząć kuratelę treści?

Jest kilka kwestii, o jakich musisz pamiętać, jeśli chcesz, aby wyselekcjonowane treści wzbudziły entuzjazm odbiorców. Pamiętaj, że ZAWSZE usiłujesz zadowolić określoną grupę osób. Nawet gdy zajmujesz się tylko dostarczaniem treści. Musisz znać swoją publikę, wiedzieć, co ją interesuje, na czym jej zależy i co może być dla niej przydatne. Wówczas dobierasz odpowiednie treści i już — wszyscy są zadowoleni. Brzmi przyjemnie? Cóż, z jednej strony tak, ale pamiętaj, selekcja dobrego contentu to ciężka praca.

Zwróć też uwagę na miejsca, z których czerpiesz. Udostępniając treści, stajesz się za nie częściowo odpowiedzialny. Jeśli trafi Ci się artykuł pełen bzdur, to Twoi odbiorcy mogą mieć do Ciebie pretensje o to, że tego nie wyłapałeś. Korzystaj więc ze sprawdzonych, zaufanych źródeł i zawsze czytaj/oglądaj/słuchaj tego, co przekazujesz dalej. Traktuj kuratelę treści poważnie, a zobaczysz rezultaty.

Dobrze też, abyś stworzył ciekawy format, obudował podawany content. Prasówka jest ok, możesz też pokusić się o krótki komentarz tego, o czym traktują prezentowane treści. Jeśli masz inny, ciekawy pomysł — śmiało, próbuj, a może wygrasz.

Kuratela treści? Tak, tak, tak!

Nie lubisz, nie chcesz, czy nie umiesz tworzyć ciekawego contentu? Kuratela treści będzie dla Ciebie świetnym wyborem. Masz też drugą opcję, możesz zatrudnić mnie, a stworzę świetne teksty, które pokochają Twoi odbiorcy. Zainteresowany? No to pogadajmy!